środa, 14 kwietnia 2021

W cieniu drzewa.

Chciałoby się westchnąć... "Byli szczęśliwi dawniejsi poeci / Świat był jak drzewo, a oni jak dzieci.'  (Drzewo T. Różewicz).

 Arkadia dziś to odległa kraina nigdy - nigdy, a rozpoznawalne znaczenie nazwy łączy się potocznie najczęściej z galerią handlową, SPA, lub innym podobnym przybytkiem szczęścia doczesnego. Jego poetyka to design, reklama i marketing. Betonowy blok tego świata wykorzenił drzewa, a nielicznym pozostałym określił funkcję usługową i wyliczył osiągany dochód usprawiedliwiający ich obecność w przestrzeni miast. Bukolicznym tonem*, współcześni "esteci z ducha" mówią o niechętnych  i obojętnych: "jeśli nie mogą pokochać drzew, to niech wiedzą, ile na nich zarabiają".

https://warszawa.naszemiasto.pl/w-warszawie-rosnie-9-milionow-drzew-zarabiaja-one-co/ar/c1-8223521

Włoski eseista Guido Ceronetti ostrzega: „Drzewa nie są zielenią: to nasi starsi bracia unieruchomieni, dawne plemię pokryte sierścią, pełne wilgoci, obrosłe rogami. (…) Kiedy drzewo zmienia się w zwyczajną rzecz, w użyteczny lub zdobiący przedmiot, choć niegdyś było siedzibą sił nadprzyrodzonych, widzialnym śladem boskości, nie da się go już uratować”, a Jan Rylke dodaje: „Dzięki drzewom można odczuć „ducha miejsca”, który „wyrasta z duchowości rosnących w tym miejscu drzew. (...) Zadrzewione zaczynamy wtedy rozumieć podobnie jak zaludnione. Poruszamy się wśród drzew i słyszymy ich szum tak, jakbyśmy słuchali opowiadania z dawnych czasów”.

Można o tym poczytać:

 w Słowniku symboli Władysława Kopalińskiego

https://www.scribd.com/document/139948144/Kopali%C5%84ski-W%C5%82adys%C5%82aw-S%C5%82ownik-symboli (dostępne po rejestracji),

 tegoż autora Słowniku mitów i tradycji kultury (w podobnych źródłach, lub na półkach bibliotecznych)

oraz ciekawie, w różnych ujęciach kontekstowych, chociażby tu:

http://www.npl.ibles.pl/sites/default/files/referat/referat_e.marszalek.pdf

https://sandplay.pl/2020/06/20/biblioteka-symboli-drzewo/

W gąszczu literatury, na przestrzeni wieków rozprzestrzeniły się gatunki flory, w tym arboribus (czego wytrawnym czytelnikom wskazywać nie trzeba); czytajcie, a znajdziecie...

* bukolika - niewielki utwór liryczno - epiczny nawiązujący do życia pasterzy ;)


Poezja, jak zawsze opowiada świat nielicznym, którzy wierzą w niepoliczalność piękna.

Jestem Wielkim Drzewem.
Korzeniami sięgam głęboko w ciemność.
Dźwięk wód,
Zamknięta mądrość skał,
Znam ich sekrety.
Mam zobowiązania, jestem niezawodne.
Zaznaję radości tam, gdzie stoję.
Wiem, czym jest niewyrażalny blask chwili.
Modlę się w doskonałym szczęściu
I śpiewam.
Światło wypełnia me włosy,
Czuję jak wieją wichry zmian,
Jak przepływają przeze mnie.
Stoję tam, gdzie jestem.
Wiem, że me miejsce jest doskonałe,
I chwila, ta chwila jest doskonała.
I śpiewam.
Rozpościeram ramiona, by przywabić
Żywe istoty, a one do mnie przychodzą,
Ofiarowuję im schronienie.
One zaś karmią mnie
Tym co upuszczą,
Przybywają i odchodzą,
A ja stoję
Śpiewając tę historię,
Powiewając nitkami
Ziemi i Nieba, Ziemi i Nieba, Ziemi i Nieba,
Nieba i Ziemi.
I śpiewam...
                                 

(Ellen Evert Hofman)

 

      Drzewo to dom

      któż temu zaprzeczy
      Wystarczy wspiąć się wzrokiem po piętrach jego gałęzi
      i posłuchać jarmarku ptaków które schroniły się w jego cieniu

      Drzewo to dom Malutcy i podobni ptakom przysiadamy we śnie na jego konarach
      i powaga bezruchu drzewa przypomina teraz kościół żywy
      pełen szeptów i szelestów
      Wszystko jest możliwe dla tego kto mieszka w gałęziach drzewa
      bo ku drzewom przylatuje z własnej woli wiatr
      od którego umysł staje się czysty i gotowy na każdą niespodziankę
      pożegluje do jego portu żaglowiec obłoku
      i nie ominie go cieżki pancernik gradowej chmury
      słońce poszuka ochłody wśród jego liści
      O ciężkie stopy drzewa łapy dobrotliwego smoka
      unieruchomione w ziemi i wychylające się z niej
      by ukazać swą gładkość o pełna zmarszczek koro
      i połyskujące ciało pni grabowych
      bo jakże śmiem mówić do ciebie tylko: drzewo
      kiedy masz tyle imion
      Ty lipo kulista ty topolo podobna do gęsiego pióra
      ty dębie starych bogów i piorunów sypiących żołędziami
      rozłożysta jabłonko tujo z wyspy umarłych
      cisie klonie jesionie akacjo wierzbo i olcho,
      a także wszystkie inne drzewa nie znane mi i pełne magii
      z którymi człowiek tak często utożsamia swój los
      Nauczcie nas pogodzić się z miejscem gdzie żyjemy
      nauczcie nas poznać je do głębi i pokochać do końca
      Być drzewem zakorzenionym

                                             (Julia Hartwig)


      Do posłuchania   https://www.youtube.com/watch?v=ctfDta8Efpc

                   Do podziwiania   https://www.youtube.com/watch?v=e_HqmkiLAro


 (Przy okazji, bez wycinki drzew:

https://www.bn.org.pl/aktualnosci/3928-czytanie-on-line-bez-ryzyka-zakazenia.-najwieksza-biblioteka-cyfrowa-w-polsce-otwarta.html

https://www.bn.org.pl/w-bibliotece/4168-bezplatne-audiobooki-w-polona.pl.html i inne cyfrowe...)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kartka z kalendarza.

  Zobacz, ile jesieni! Pełno jak w cebrze wina, A to dopiero początek, Dopiero się zaczyna. Nazłociło się liści, Że koszami wynosić, A trawa...