czwartek, 14 maja 2020

Poczucie humoru

"A kiedy się śmiejecie, to z czego? Albo do czego i z czym? Albo z kogo lub z kim, do kogo się śmiejecie, gdy się śmiejecie? Śmiech jest jednym ze sposobów na manifestowanie swojej jednostkowości: każdy ma niepowtarzalny, własny styl wyrażania się poprzez śmiech". *

"Ludzie różnią się między sobą tym, co wydaje im się zabawne. (...) Zaiste, poczucie humoru rozumiane jako wrażliwość na określony typ komizmu wydaje się być cechą bardzo zindywidualizowaną i ściśle związaną z całokształtem psychicznych właściwości człowieka".**

Czy znaleźliście się kiedyś w komicznej sytuacji, w której nie było wam do śmiechu? Może naraziliście się na śmieszność? Może to było wtedy, kiedy zrobiliście coś śmiesznego, a wypadło głupio? Ośmieszyliście się? A może zostaliście wyśmiani? Zabito was śmiechem? A może uratowało was wtedy poczucie humoru?
Czy dostrzegacie śmieszne absurdy i czy inni widzą ich absurdalną śmieszność? Groteskową dziwaczność, która was nie oburza, nie gorszy, nie wywołuje uśmiechu politowania tylko porozumiewawczy uśmieszek? Czy jest w nim cień ironii? Czy to smutne?
Czy wyszczerzony uśmiech obnaża kły, czy wesołość? Kogo to straszy, a kogo cieszy? 
Czy brak uśmiechu może być bardziej dotkliwy, niż jego nieszczerość? I czy zdejmowanie z twarzy takiego uśmiechu boli, czy zsuwa się go jak maskę - kogo to bawi, a komu daje do myślenia? Czy myślenie bywa zabawne? Kto się z tego śmieje? Rechot tłumu, czy chichot historii słychać głośniej?


A tak prywatnie: Benny Hill, czy Monty Python?




I naprawdę, bez żartów :))
wstęp do Homo ridens versus homo sapiens Stefana Czyżewskiego.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kartka z kalendarza.

  Zobacz, ile jesieni! Pełno jak w cebrze wina, A to dopiero początek, Dopiero się zaczyna. Nazłociło się liści, Że koszami wynosić, A trawa...