
gdy słychać gęste krople spadających pszczół
i szumi liści pełny dzban
ja mały ptaszek znam swe miejsce znam
przykuty do gałęzi chciałbym liściem być
przykuty do gałęzi chciałbym liściem być
najmniejszym listkiem który drży (...)
Nie popełnię tego nietaktu; motyw poety - ptaka, ani żaden inny wyraźny trop literacki nie poprowadzi, w przeddzień matury niemalże, przez wyjustowane ścieżki tego wpisu. Nośna (a w zasadzie - lotna) inspiracja pomknęła z ośnieżonej gałęzi piętro niżej na połacie po horyzont zapisane ptasimi tropami; rozbieganymi śladami asocjacji lekturowych. Wiele w nich trzepotu, niepokoju, symboliki i antropologii.
Nie dorastając do ptasiej pięty (prymarny dowód w "Ptakach" Arystofanesa)
hodując w sobie atawistyczne lęki, których całą chmarę psychologia dostrzegła i przedstawiła w tematycznych analizach - a które to literatura odzwierciedla, stale aktualizując:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/28771/ptaki - tęsknimy.
Potocznie, życzymy sobie "wysokich lotów", ale zdarza się, że kolokwialnie "odlatujemy" za daleko. Niektórzy czynią to chwilowo inni zupełnie, a gdy (lub jeśli) wrócą, żałują, że nie pobiegali ze strusiami. Bycie "wolnym jak ptak" jest ambiwalentne dla społecznej kondycji. Jest wyborem woli, zawsze z ograniczeniem.
Coś w nas trzepoce. Coś nas przyziemia. Wijemy gniazda, stulamy dzioby. Drobimy po śniegu na krótkich nóżkach... tęsknimy.
(...)ty co pod drzewem czytasz książkę
pośród ludzi jesteś ptakiem (...)*
pośród ludzi jesteś ptakiem (...)*
*Zbigniew Herbert Mały ptaszek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz