czwartek, 28 maja 2020

Epidemia w literaturze

Temat powraca. Dotyka nas, ponieważ dotyczy nas rzeczywistość - ciągle jeszcze epidemiczna. Zniecierpliwieni, często tracimy dystans do wydarzeń, a skala porównawcza kurczy się nam do wykresów zachorowań i medialnych serwisów informacyjnych. Trudno racjonalnie ocenić to, co ledwie mieści się w amplitudzie emocji. Porozumiewamy się wykrzyknikami sensacji, sprzeciwu i krytyki. Pozamykani, tygodniami w izolacji, wychodzimy pomału na świat - odmieniony zarazą, odmienieni doświadczeniem zarazy.
Zaraza -  nieeleganckie słowo o pejoratywnym znaczeniu, zupełnie nie używane w kontekście bieżącego stanu trwającej epidemii. Słownik synonimów odnosi je w pierwszym rzędzie do ludzi o nieznośnych i niechlubnych cechach charakteru (nie wiedzieć czemu - ludzi płci żeńskiej;), a dopiero w drugiej kolejności wskazuje "morowe powietrze". My, współcześni swojej zarazie, nazywamy ją: pandemia. 
Ludzie chorowali - zarażając się - jak świat światem. Nieraz zaraza rozprzestrzeniała się tak, że jej skutki odcisnęły swoje piętno na jego historii. Wielokrotnie zapisały się nie tylko w ludzkiej pamięci, ale i w literaturze. 

W kulturze biblijnej zaraza to plaga i dopust Boży, kara za grzechy i zepsucie - https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=243  

Nieszczęście i zły los zesłany przez bogów na ludzi starożytnego świata Antyku. 
Homer - w Iliadzie  (wybrany fragment)

Naoczny świadek, ozdrowieniec z zarazy jaka w 430 r.p.n.e. spadła na Ateny - Tukitydes w Wojnie Peloponeskiej (fragment)

Lukrecjusz  w O naturze wszechrzeczy, Wergiliusz, Owidiusz,  Seneka - tworzyli literacki topos zarazy, który ze starożytności wędrował przez średniowiecze, aż w czternastym wieku utrwalił się jako kulturowy trop *
w Dekameronie Giovanniego Boccaccia.

czy, również pochodzących z tego czasu, Opowieściach Kanterberyjskich Geoffreya Chaucera.

Oba te utwory wykorzystują motyw zarazy jako pretekst do tworzenia narracji o ludzkiej moralności i kondycji tegoż morale w czas próby człowieczeństwa. 
Wielkie epidemie to sprawdzian wartości  etycznych dla każdego i wszystkich; niewielkich społeczności i ogromnych społeczeństw. Ostatecznie jednak nikomu  nie da się uciec od  spotkania sam na sam ze strachem i śmiercią. To istota tej próby.

"Gdy w 1722 Daniel Defoe wydał swój Dziennik roku zarazy, większość osób myślała, że są to autentyczne zapiski naocznego świadka tragedii sprzed 57 lat. Tak jednak nie było. Sam Daniel Defoe nie mógł wiele pamiętać z tamtego okresu, bo w 1665 był zaledwie pięciolatkiem. Dlatego też w pracy nad tą książką wykorzystywał dokumenty, archiwa i rzeczywiste relacje ludzi z tamtych lat. Warto też pamiętać, że z kolei utwór angielskiego pisarza był w dużej mierze wzorem i pomocą dla Alberta Camusa, który w 1947 napisał Dżumę."*

Współczesna literatura rozwija watek epidemii w wielu mniej lub bardziej metaforycznych kontekstach. Zawsze jednak jest to obraz zetknięcia się jednostki z sytuacją, która będąc jednocześnie tłem wydarzeń, organizuje i warunkuje fabułę, i jej bohaterów. Tu dwa tylko przykłady: G.G. Marquez Miłość w czasach zarazy i Andrzej Szczypiorski  Msza za miasto Arras
file:///C:/Users/Ja/Downloads/Gabriel%20Garcia%20Marquez%20-%20Mi%C5%82o%C5%9B%C4%87%20w%20czasach%20zarazy.pdf

https://doci.pl/uzavrano/andrzej-szczypiorski-msza-za-miasto-arras+f1sm15

Obszerniej opisać, czy chociażby wymienić tytułów wszystkich literackich tekstów nawiązujących do niniejszej tematyki - tutaj  nie sposób. Może tylko odnotujmy jeszcze ciekawy odsyłacz, który wskazuje, jak groźne realia blakną z czasem w pamięci - bo kto jeszcze wie o tym?
Można jednak  i o tej zarazie znaleźć literacki dokument: Jerzy Ambroziewicz Zaraza.
https://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/56,150462,19910925,zaraza-fragmenty-ksiazki.html

Można też mieć nadzieję, że zebrane tu dane są w sumie - uspokajającą wiadomością: "Nihil novi sub sole" - nic nowego pod słońcem. Nie jesteśmy pierwsi.

A literaturę w epidemii się pisze...
"Jako pisarze jesteśmy w ciężkich czasach zasadniczo bezużyteczni, postanowiliśmy więc z Łukaszem Orbitowskim chwycić się tego, co ledwie, ale jednak uzasadnia naszą egzystencję: przyjaźni i pracy" - napisał Szczepan Twardoch na Facebooku. Kolejne odcinki "improwizowanej powieści" będą za darmo dostępne w internecie."
http://nazarazezarazek.pl/
Kim są autorzy? Wierzchołek pop - listy literatury. Sprawdźcie.

*https://lente-magazyn.com/epidemie-w-literaturze-srodziemnomorskiej/
(Tu naprawdę warto zajrzeć- w przededniu wakacji - nie znudzicie się!)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kartka z kalendarza.

  Zobacz, ile jesieni! Pełno jak w cebrze wina, A to dopiero początek, Dopiero się zaczyna. Nazłociło się liści, Że koszami wynosić, A trawa...